Podsumowanie tygodnia 21.04.2014 - 25.04.2014 r.
2014-04-29
Wielkanoc nie poprawiła nastrojów inwestorom. W pierwszym poświątecznym tygodniu na większości rynków akcji obserwowaliśmy
w najlepszym razie niemrawe wzrosty, przeważnie zaś spadki. Wobec braku zdecydowanie pozytywnych danych z gospodarek, górę wzięły niepokoje związane z sytuacją na Ukrainie. Z całą pewnością odwagi do zakupów nie daje przeświadczenie, że na najbliższym, środowym posiedzeniu FOMC podejmie decyzję o dalszym ograniczeniu QE o kolejne 10 mld USD miesięcznie. W tym kontekście dość interesujące są wydarzenia na rynku metali przemysłowych, gdzie mogliśmy obserwować wzrost cen miedzi. Najwyraźniej inwestorzy uznali poziomy poniżej 6800 USD za tonę za atrakcyjne, zwłaszcza że informacje napływające z Chin, kraju będącego największym konsumentem tego metalu, nie wskazują na realizację czarnego scenariusza.
W żadnym razie nie można też mówić o psuciu się polskiej gospodarki. W zeszłym tygodniu opublikowane zostały dane o sprzedaży detalicznej, choć nieco słabsze od oczekiwanych to potwierdzające przyspieszanie polskiego PKB. Nieco paradoksalnie, praktyczny brak zimy przyczynił się do słabszego wyniku bo mniejsza była sprzedaż energii. Z kolei ta sama lepsza pogoda sprawiła, że bezrobocie rejestrowane okazało się niższe niż sądzono. Coraz więcej wskazuje na to, że 10. rocznicę wejścia do UE polska gospodarka uczci 3,5% dynamiką PKB.
w najlepszym razie niemrawe wzrosty, przeważnie zaś spadki. Wobec braku zdecydowanie pozytywnych danych z gospodarek, górę wzięły niepokoje związane z sytuacją na Ukrainie. Z całą pewnością odwagi do zakupów nie daje przeświadczenie, że na najbliższym, środowym posiedzeniu FOMC podejmie decyzję o dalszym ograniczeniu QE o kolejne 10 mld USD miesięcznie. W tym kontekście dość interesujące są wydarzenia na rynku metali przemysłowych, gdzie mogliśmy obserwować wzrost cen miedzi. Najwyraźniej inwestorzy uznali poziomy poniżej 6800 USD za tonę za atrakcyjne, zwłaszcza że informacje napływające z Chin, kraju będącego największym konsumentem tego metalu, nie wskazują na realizację czarnego scenariusza.
W żadnym razie nie można też mówić o psuciu się polskiej gospodarki. W zeszłym tygodniu opublikowane zostały dane o sprzedaży detalicznej, choć nieco słabsze od oczekiwanych to potwierdzające przyspieszanie polskiego PKB. Nieco paradoksalnie, praktyczny brak zimy przyczynił się do słabszego wyniku bo mniejsza była sprzedaż energii. Z kolei ta sama lepsza pogoda sprawiła, że bezrobocie rejestrowane okazało się niższe niż sądzono. Coraz więcej wskazuje na to, że 10. rocznicę wejścia do UE polska gospodarka uczci 3,5% dynamiką PKB.
Pobierz w wersji PDF